W dniu urodzin wstałam rano żeby założyć masę cukrową.Okazało się, że nie mam prądu, miałam nadzieję ,że prąd szybko wróci i będę mogła zabrać się do pracy.Niestety po 2 godzinach nadal byłam bez prądu.Sytuację uratowała latarka czołówka, dzięki niej miałam wolne ręce i dostatecznie dobre światło do pracy.Zdjęcia są kiepskie ,ale robiłam je również w świetle latarki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz